niedziela, 2 kwietnia 2017

Pryma aprylis


2 komentarze:

  1. hyhy byłam 1 kwietnia u teściów i miałam ochotę teściowi powiedzieć, że w ciąży jestem - zapłakałby się ze smutku >XD tak jak prawie zapłakał kiedy się zaręczyłam z jego synem. Eh... Ci teściowie....

    OdpowiedzUsuń
  2. O taaak, miałam cały misterny plan w głowie. Najpierw przygotowanie w postaci kiepskiego nastroju i przebąkiwania o porannych mdłościach (mam takowe dzięki nerwicy). Pełne dramatu rozmowy telefoniczne o "pewnym zdarzeniu". Punkt kulminacyjny: SOBOTA! Niestety... cosik na pranka nie miałam ochoty. Może za rok. Taki jakiś blady ten prima aprilis.

    OdpowiedzUsuń