wtorek, 22 września 2015

Release yourself, release the catfish!




umieram
ale jestem z siebie dumna

Sum ma swoje źródło w opowieści mego taty - kiedyś cały dzień łowił ryby i ponoć była to najlepsza impreza w jego życiu, bo co zarzucił wędkę, to od razu brało. Uznałam to za wspaniałe, tym bardziej, że nigdy nie byłam na rybach; a jak opowiedziałam o tym Dolanowi, to ta opowiedziała mi o łowieniu suma na zdechłego kota. To też uznałam za fascynujące, i ten sum tak się przewijał, przewijał, aż jakoś tak idealnie wpasował się w nowy kumiks. Wszak to królewska ryba ;)

Stylówa to w dużej mierze efekt zafrapowania dżenderowym imidżem The Knife, ostatnio w kółko słucham Shaking the Habitual (czyli Płyty Której Nie Da Się Słuchać). No i zafrapowania Kermitem.






<a href="http://www.bloglovin.com/blog/3253711/?claim=eb3mhrpkyhq">Follow my blog with Bloglovin</a>

11 komentarzy:

  1. Muszę sobie zapisać ten komiks na dysku, w chwilach zwątpienia będzie cudownym remedium na smutek i zaniżone poczucie własnej wartości. Żabo, jak Ty to robisz, że przekazujesz ważne wartości w tak cudowny sposób? Zdradź mi swój sekret <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, naprawdę cudownie przeczytać, że twórczością komuś poprawiło się nastrój <3 chyba nie mam żadnego sekretu i patentu, po prostu wyrzucam z duszy to, co mi w niej aktualnie gra :)

      Usuń
  2. Trochę głupio komplementować komiks z etykietą "cierpienie", ale - świetnie narysowane. Żaba, kretyni ergo sum? Nie daj się bucom, keep karp and be pstrąg!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luzik, posty etykietuję cierpieniem w sposób hipstersko-ironiczny ;) dziękuję!

      Usuń
  3. Ten sum jest genialny, prawie tak genialny jak łowienie suma na zdechłego kota :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne!

    Chomik

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejho! Dzięki za podlinkowanie mojego bloga, statystyki z internetów mi pokazały ^^ Ładnie rysujesz! Jakbym miała trochę więcej czasu, to też bym rysowała, a tak to piszę. W sumie nawet to nie, nie dość, że nie rysuję, to za mało piszę... Ale widzę The Knife i poczułam się z tym wszystkim lepiej :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! I nie ma za co, ogromnie lubię Twoje teksty <3 ja z kolei nie mam czasu na pisanie, to znaczy w sumie mam, ale każda wymówka jest dobra, ech... Również pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ojej, czyli jednak za mnie nie wyjdziesz? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odleciałam na sumie ale nie neguję tym samym wartości małżeństwa ;)

      Usuń