Jestem Mikołaj, tylko ten z Miry, bardziej hipsterski. Poza tym jestem za kapłaństwem kobiet, jeśli już o tym mówimy. Choć zwykle na widok młodego kleryka na ulicy mam ochotę go dźgnąć patykiem.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio używałam kredek i tym samym przypomniało mi się, ile to trzeba się z tym pierdzielić. Czerń i biel stymulują lenistwo.
No i tak jak wyżej, wesołych obchodów narodzin pewnego żydowskiego wichrzyciela, które to obchody zastępują święto przesilenia zimowego!
To znaczy, serio Święta lubię, bez sarkazmu.