sobota, 31 maja 2014
Dwa typy ludzi
Z życia wzięte połowicznie, bo ostatnia osoba, która miała skonstruować metaforę, była akurat przede mną. Ale to było jedyne, co przyszło mi wtedy do głowy i gdyby padło na mnie, chyba wypuściłabym to na wolność. Zjebizm jest ciężką i rzadko uleczalną chorobą.
Rysuję ostatnio rzeczy dla dzieci (bardziej do prac dyplomowych niż bezpośrednio do rąk dziecięcych, ale mniejsza o to). To jest jeden z tych życiowych paradoksów - kto by się spodziewał, że niewykształcony graficznie stary świntuch będzie rysował gry z małymi małpkami.
Zastanawiam się, czy nie założyć sobie aska (bo zanim cokolwiek robię, długo się zastanawiam). Mogłabym wtedy udawać, że jestem popularnym blogerem <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Refluks nostalgii...
OdpowiedzUsuńNie, żeby coś... cierpimy na podobną przypadłość. Też bym wypaliła coś w ten deseń. Cóż poradzić, nie można z tym nic zrobić.
OdpowiedzUsuńZakładaj! Tylko uważaj na dziwne pytania... chociaż, takie to wszędzie się mogą zdarzyć.
Notabene, bardzo ładny styl rysowania. Trochę biust kanciaty, ale nie czepiam się mocno, bo sama nie mam, to wiesz - zowiść wszędzie. :D
piorem-po-pergaminie.blogspot.com
Dziękuję! A z tym biustem to fakt, różnie mi wychodzi, ale powoli dążę do ideału x)
UsuńDziwnych pytań się nie boję, bardziej braku czegokolwiek...
Te, Żabencja, pokaż nam kiedyś jak powstają twoje arcydzieła!
OdpowiedzUsuńOj tam, zaraz arcydzieła x) aczkolwiek proces tworzenia w moim wypadku potrafi być tematem sam w sobie - dzięki za podrzut pomysłu. :D
Usuń