Nienawidzimy się z usosem już 6 lat, od chwili, gdy nie mogłam się nań zalogować i musiałam wydzwaniać do sekretariatu by coś z tym zrobili. Podobno tylko ludzie o czystych sercach mogą cokolwiek na nim ugrać, albo ludzie będący plemnikami szatana, taką wersję też słyszałam; w każdym razie widać nie należę do obu kategorii. W dodatku gdy brakuje w twoim życiu emocji, usos wie dokładnie, czego potrzebujesz - mało jest rzeczy równie emocjonujących, jak rejestracja na egzamin poprawkowy wieczorem w czasie burzy, nad morzem, z internetem, który w każdej chwili może paść z wycieńczenia.
Do tego sama pod sobą kopię dołki, bo zaczęłam zapominać o zapisach - toteż mając nauczkę w postaci badziewnego planu nie do ruszenia (a mam wielkie doświadczenie w żebraniu o przepisywanie do innej grupy), cały tydzień powtarzałam sobie, że w czwartek jest rejestracja, zerkałam w kalendarz z zaznaczeniem, że w czwartek jest rejestracja, gdy się logowałam, sprawdzałam na wszelki wypadek, czy aby na pewno w czwartek jest rejestracja.
I tak o niej zapomniałam.
No, ale przynajmniej coś mnie zmotywowało do wypuszczenia nowego posta, łuhu.
Sonet IV, niedawno omawiałam na polskim <3
OdpowiedzUsuńUSOS jest zły, to absolutna prawda.
OdpowiedzUsuńRaz mi się udało zorganizować sobie plan, żeby był naprawdę dobrze ułożony. W związku z tym następnego dnia USOS wypisał mnie ze wszystkich przedmiotów. Bo tak.
Trillian
A ja cenię sobie USOS. Za wkład w poprawę dobrostanu internetów przez zmotywowanie Żabencji do nowego posta:) Rejestracja w końcu się udała?:)
OdpowiedzUsuńW Krakowie wieść gminna niesie, że wszelkie niedogodności USOSa są winą Warszawy. "On jest napisany pod dyktando i na potrzeby Uniwersytetu Warszawskiego, dlatego u nich się sprawdza, a u nas nie" to refren oficjalnych odpowiedzi naszej administracji. Fakt faktem - to Wy rozpoczęliście ten bezbożny eksperyment... On the lighter note:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Usos
Ehej, jak gwałtem obrotne USOSy:)
Udać się nie udała, ale jak się okazało, nic straconego ;) no cóż, też doceniłam go za to, że mnie skopał i zmotywował do wrzucenia nowego posta.
UsuńRównież przerzucam odpowiedzialność na inną jednostkę, to wina kampusu ścisłowców.
Domyślam się, że nie ty wrzuciłaś, prawda?
OdpowiedzUsuńhttp://www.repostuj.pl/post/wiedza-o-rzeczywistosci-wielka-kuweta-zycia-studbaza-studenci-zrozumieja
Toż to nie ja, ale zawsze miło coś takiego zobaczyć :D
Usuń