Dobra, niech pierwszy rzuci kamieniem i tak dalej: każdy w swoim życiu przynajmniej raz wymówił się chorą babcią, bólem głowy, czesaniem kozy czy po prostu tym, że nie może. Niektórzy też rzeczywiście w danym momencie tygodnia, miesiąca lub życia nie mają czasu. I musiałabym też rzucić kamieniem w samą siebie - co prawda postanowiłam sobie niedawno być Bardziej Szlachetną i pracować nad swoim charakterem, ale jestem takim derpem, że czasami moje koleje losu naprawdę brzmią jak kretyńska wymówka.
Jednak ostatnio nasłuchałam się aż za dużo takich uroczych męskich wymówek - czy to od znajomych, czy to na uszy własne. Tekstów tak grubymi nićmi szytych i tak bezczelnych, że aż dziw, że delikwent nie ma odwagi powiedzieć szczerze, co ma na myśli. Nie mówię, że kobiety w ogóle nie stosują tej taktyki, obawiam się jednak, że nie wykazują aż takiej fantazji. Wiem, że czasem brak odwagi powiedzieć coś wprost, ale... eee, nie, nie o to chodzi.
Wszystkie betony prawdziwe jak amen w pacierzu, smuteg & dokąd zmierzasz, świecie *smutna melodia na skrzypce*.
A na maile nauczyłaś się odpowiadać terminowo? ;)
OdpowiedzUsuńUch och, czyżbym kiedyś na coś nie odpowiedziała? :o jeśli tak, solennie przepraszam, musiało mi coś umknąć.
UsuńTwoja derpowość jest chyba powszechniejsza, niż Ci się zdaje - ja też tak mam, zwłaszcza jak mi na danym spotkaniu bardzo zależy. Wtedy zawsze spóźniają się autobusy i pociągi, zajęcia się przeciągają, wpadają pilne zlecenia, samochód ląduje w warsztacie, telefon pada i mnóstwo innych żałosnych powodów, które sprawiają, że spotkanie muszę przełożyć, a następnie idę spalić się ze wstydu, że jestem taką lamą.
OdpowiedzUsuńJeżeli zdajesz sobie z tego sprawę i nic z tym nie robisz, to chyba..hm?nie zależy ci na ludziach? Niby ok,nie ma przymusu, tylko potem nie zwala tego na .."bo z czasem tak jest, że traci się przyjaciół".
UsuńWw wymówki głupie, ale czasem trzeba...
Chomik
Oh fuck, widzę siebie w tych niektorych. Ostatnio nawet spowodowałam taką sytuację, "Sorry, zapomniałam odpisać, a potem piłam, możemy przełożyć spotkanie na jutro?", no idealnie. Czas popracować nad sobą:( dzięks za uświadomienie, pośrednie ale jednak.
OdpowiedzUsuńHłe, mój były był "mistrzem" takich wymówek. Raz próbował mi wkręcić, że nie przyszedł na umówione spotkanie, bo jak wracał z jakiejś nieistniejącej konferencji dla producentów soli do kąpieli (sprawdzałam), to samochód jadący przed nim miał straszliwy wypadek i jego bliskiego kolegę zmiażdżyło na marmoladę (dokładnie takich słów użył, totalnie poważnie i z pretensjami, że mu nie wierzę). Chyba nie muszę dodawać, że nie było żadnego przesłuchiwania świadków tak strasznego wypadku ani żadnego pogrzebu żadnego bliskiego kolegi?
OdpowiedzUsuńA teraz najlepsza część: NIE ZMYŚLAM. ON SERIO MI WCISKAŁ TAK OBRZYDLIWY, OBLICZONY NA GRANIE NA EMOCJACH KIT.
Sorry, musiałam się wyżalić. ;P
Już sama nieistniejąca konferencja dla producentów soli do kąpieli kompletnie miażdży, a to, co potem...
Usuń(marmolada, pomocy)
Mózg mi się zużył od samego czytania, współczuję Ci, że usłyszałaś to w dolby surround.
Palant do kwadratu.Marmoladę ma we łbie.Dobrze, że jest "były". Trzymaj się.
UsuńChomik
"Bez ciebie nudny byłby świat,
OdpowiedzUsuńBo facet to jest dobra rzecz..."
- Big Cyc "Facet to świnia"